Francja, Słowacja, Chorwacja

W roku 1994 pojechałem z biurem podróży Turysta do Wiednia i Bratysławy na 5 dni. Nocowaliśmy w Bratysławie i każdego dnia po śniadaniu jechaliśmy na cały dzień do stolicy Austrii. Z pewnością w tym mieście większość z nas była, więc nie będę się na ten temat rozpisywał. Wyjazd ocenian przeciętnie na 3. Miasto jest bardzo ładne,czysto,porządek i dużo ciekawych miejsc do zwiedzania.W maju 1995 roku wreszcie spełniło się z moich marzeń otóż pojechałem do słynnej na cały świat metropolii- Paryża.Wyjechaliśmy autokarem w godzinach rannych z Warszawy, do granicy polsko-niemieckiej podróż przebiegała spokojnie, ale to co się działo na przejściu granicznym nie zapomnę do końca życia.Trzymano nas ponad 6 godzin w środku nocy, koszmar, zwłaszcza celnicy niemieccy bardzo ociągali. Na miejscu w Hotelu na przedmieściach Paryża przybyliśmy wieczorem następnego dnia. Zamieszkaliśmy w małym hoteliku Merryl gdzie oprócz noclegów jedliśmy śniadania. Były one skromne tzw.kontynentalne, natomiast hotel skromny ale do noclegów wystarczający.Obiadokolacje jedliśmy w wyznaczonej restauracji na mieście. Natomiast same miasto jest przepiękne, najładniejsze jakie widziałem w moim życiu. Zwiedziliśmy Wersal, Luwr, wieżę Eifla, byliśmy również na cmentarzu gdzie leży chopin. łuk triumfalny, pola elizejskie.Nie zapomnianym przeżyciem był spływ statkem po Sekwanie wieczorem podczas którego szczególnie efektownie wygląda wieża Eifla i statua wolności. Bardzo okazale prezentują się niektóre budowle tego miasta.Wycieczkę tą zorganizowało biuro Europa-Express, które oceniam na 3. Na koniec tego rozdziału chciałem napisać o wczasach tygodniowych które spędziłem tego samego roku latem w Chorwacji .Wyjazd ten organizowało biuro Sawatour, które w tym czasie jako jedne z pierwszych po wojnie na Bałkanach specjalizowało się w tym kierunku.Wyjechaliśmy małym minibusikem, jechało nas w sumie 9 osób. Podróż trwała całą dobę i nie należała do najprzyjemniejszych, było ciasno, niewygodnie bez klimatyzacji. O wiele bardziej wolę jechać autokarem. No więc po przybyciu na miejscu a była to miejscowość Rowinj, położona na półwyspie Istra. Zamieszkaliśmy w domkach bungalowych w ośrodku wypoczynkowym Amarin oddalonym od centrum miasta o 5 km. Ośrodek ten jest bardzo ładny i duży,tuż nad morzem Adriatyk i posiada również basen z wodą słodką. Kilka razy w tygodniu odbywały się potańcówki. Wyżywienie było bardzo dobre stół szwedzki 2 posiłki dziennie. Warunki zakwaterowania były bardzo dobre, mimo że były upały w pokoju było przyjemnie.Natomiast woda w morzu jest bardzo czysta jak nigdzie w Europie. Jedyna wada to że plaża jest w tym rejonie kamienista, można kupić specjalne botki do tego celu. Do centrum miasta można dojechać podmiejskim autobusem który właśnie ma przystanek spod ośrodka. Same miaseczko jest dość ładne,malowniczo położone nad morzem. Ciekawa jest starówka,z kościołem oraz słynna dzwonnica z wieżą na którą można wejść skąd jest widok na panoramę miasteczka i wysepki oraz morze.W sumie mile wspominam ten mój pierwszy pobyt w Chorwacji i z pewnością nie ostatni.

Ryszard ( mechanik )

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Portal turystyczny turysci.info
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x