First czy last minute
Co roku biura podróży już w miesiące zimowe rozpoczynają kampanię promującą ich letnie oferty turystyczne. Klienci, którzy już zimą podejmą decyzję dokąd i z jakim touroperatorem chcą jechać na wakacje mogą skorzystać z niebagatelnej wielkości zniżek i promocji. Z roku na rok sezon rezerwacji tak zwanych „first minute” przesuwa się i obecnie katalogi największych biur podróży są gotowe już w listopadzie. Aby skorzystać z największych zniżek wstępną rezerwację na letni wyjazd trzeba dokonywać już jesienią, najlepiej do końca listopada. Czy jednak takie postępowanie ma znamiona racjonalności? Kto jest w stanie przewidzieć już jesienią, co będzie robił w lipcu czy w sierpniu? Może zatem warto organizować wakacje w ostatnim momencie i wówczas korzystać z promocyjnych „last minute”?
W sumie, trudno cokolwiek poradzić w tej sprawie. Zniżki w ofertach first minute są naprawdę atrakcyjne, a przecież nigdy nie wiadomo, czy znajdziemy ofertę last minute w tak śmiesznej cenie. Last minute jest jak loteria, w której przecież nie każdy wygrywa. Jedynie od indywidualnych potrzeb danej osoby zależy, którą z opcji rezerwacji wakacyjnych wyjazdów wybierze.
W chwili obecnej opcja first minute jest znacznie bardziej atrakcyjna niż jeszcze rok temu. Oprócz ogromnych zniżek, Nawet do 40% ceny katalogowej, gratisowych wycieczek fakultatywnych, ubezpieczenia od kosztów rezygnacji dodawana jest jeszcze opcja „gwarancja niezmiennej ceny”. W roku ubiegłym wiele osób skusiło się na wcześniejsze rezerwacje wyjazdów wakacyjnych, a miesiąc przed planowanym wylotem musiały dopłacać spore sumy w związku ze wzrostami cen paliwa. W konsekwencji, zamiast błogich wakacji w egzotycznym klimacie, wiele osób musiało zmierzyć się z frustrującą sytuacją. Dopłaty były tak duże, że niektórzy uczestnicy wyjazdów turystycznych złożyły reklamacje do biur podróży, albo nawet wystąpili na drogę sądową.
Dziś taki problem nie powinien się powtórzyć, dzięki zagwarantowaniu przez biura niezmienności ceny, którą zaoferowano klientowi w trakcie rezerwacji. Niestety, aby móc skorzystać z dużych zniżek należy bardzo szybko podjąć decyzję kiedy i gdzie wyjechać w letnie miesiące. Niektóre biura podróży dały swym klientom na wybór zaledwie dwa-trzy tygodnie. Z podpisaniem umowy na wyjazd first minute, podobnie jak na każdy inny, wiąże się oczywiście konieczność wpłacenia zaliczki na poczet wyjazdu. Kwoty owej zaliczki bywają różne- od 20-40% ceny wycieczki, a to dosyć sporo, jeżeli za cel letnich wojaży klient wybrał Kubę czy Dominikanę. Nie wszyscy zainteresowani wyjazdami wakacyjnymi już w listopadzie, czy grudniu będą mogli sobie pozwolić na wpłatę dosyć sporej zaliczki.
Wiele osób nie może planować wakacji tak wcześnie, ponieważ wiąże się to z rezerwacją danego terminu urlopu. Wiele biur podróży wychodzi naprzeciw osobom, które nie są w stanie już jesienią określić termin wyjazdu w sposób 100%. Biura podróży oferują bardzo korzystne warunki zmiany terminu wyjazdu bądź nawet nazwiska uczestnika wycieczki.
Jeśli termin wyjazdu, ani wysokość zaliczki koniecznej do wpłaty przy rezerwacji nie jest problemem, może warto poczekać kilka tygodni i zorientować się, cóż oferują wszystkie, wiodące biura podróży. Nie wszyscy touroperatorzy już w listopadzie rozpoczynają sprzedaż letnich wyjazdów turystycznych, wielu czeka z tym do grudnia, a nawet stycznia. Dzięki temu będzie możliwość porównania cen i ofert poszczególnych biur podróży.