Hotel
usytuowany jest w odległości 900 metrów od morza oraz 2,5 km od zatoki
z rafą koralową. Jest to obietk o niskiej zabudowie, dwu piętrowy, składający
się z 98 pokoi, czynnej całą dobę recepcji, restauracji głównej, kawiarenki,
baru przy basenie, tarasu, klubu nocnego oraz ogrodu. Klienci mogą również
korzystać z internetu, sejfu, sklepu z pamiątkami, fryzjera oraz sklepu spożywczego.
Wszystkie
pokoje są dwuosobowe z możliwością jednej lub dwóch dostawek. Wyposażone
są w indywidualnie sterowaną klimatyzację, łazienkę, lodówkę, telewizję
satelitarną oraz telefon
W
ramach pobytu można korzystać z szeregu rozrywek w postaci: dużego basenu, brodzika,
tenisa stołowego, bilarda, centrum nurkowego. Wieczorami przy basenie organizowane
są animacje.
Obiekt serwuje wyżywienie
all inclusive, w
skład, którego wchodzą:
Byłem.Hotel w pierwszym
momencie odstrasza poniewaz
niema od frontu zadnego
podjazdu (stoi bezpośrednio
przy ulicy) ,pokoje w stylu
beduińskim zachwycajace swoim
urokiem obsługa super chociaz
denerwowało mnie ciagle
podawanie numeru pokoju przy
zamawianiu czego kolwiek , a
miałem system all inclusive
wiec wszystko za darmo.Plaża
najpiekniejsza rafa w okolicy
smiesyzo mnie ze statki
podplywaly y wzcieczkami
wlasnie pod nasza
plarze.Napoje na plarzy
gratis.Ogolnie polecam ciezko
bylo wyjerzdrzac
Byłam w hotelu z narzeczonym
. Pierwsze wrazenie co to ma
byc........ Ale z biegiem czsu
spodobało mi się.. tez
mielismy opcje all inclusive.
tez sie pytali ciagle o numer
pokoju.. no i do plazy trzeba
było dojechac busem.. o
wyznaczonych godzinach..
Bylismy zadowoleni.... nie
polecam opcji w tym hotelu all
inclusive. obok jest slkep
spożywczy gdzie mozna
wszystko kupic... Drugi raz
nie pojechałabym do tego
hotelu......
autor: ~AGATA
amar sina - 2010-09-15 02:34:33
najgorsze wakacje w zyciu.
hotel, obsluga, pokoje i
jedzenie fatalne! plaza 3 km
od hotelu - pytalismy w
recepcji, a na 1,5km, co robi
roznice w takim upale bus
owszem przyjezdzal 3 x
dziennie, ale byl 8os, hotel
miesci ok 100 gosci bus
powinien przyjechac ponownie i
zawiozic od nowa, ale nie
zawozil, kierowca byl
opryskliwy i bezczelnie
klamal. pierwszego dnia
zmienili nam pokoj ze wzgledu
na ogromne (co najlepsze tak
tam sprzatneli pokoj, ze
lezaly juz tam jak
przyjechalismy) karaluchy w wc
i ogromnego grzyba w toalecie.
w drugim pokoju robaki i grzyb
takze. (+wlosy lonowe w
odplywie dzieki czemu zalewalo
nam lazienke) obsluga bardzo
niemila, krzyczala na nas i
zachowywala sie tak jakbysmy
my dla nas tam byli, a nie
odwrotnie. liczylam chociaz na
znosne jedzenie, ale sie
przeliczylam
14.12.2010 Bez przesady. Hotel
Amar Sina standard odpowiedni
dla 3* a może nawet lepiej.
Jadałem gorzej w
czterogwiazdkowych hotelach w
Europie w Grecji czy
Włoszech. Nie słyszałem aby
ktoś w tym hotelu narzekał
na "zemstę
Faraona". Problem ten
jest częstym tematem rozmów
w hotelach 4* i 5*.
"ANTINAL" na tę
chorobę zawsze warto mieć
przy sobie, 12 tabletek można
kupić na OLD MARKET na 5
funtów, w okolicznych
aptekach nawet 30 funtów.
Sympatyczna atmosfera przy
kolacji wokół basenu.
Goście to Polacy, Rosjanie,
Holendrzy, Anglicy,
Norwegowie, Finowie.
Wszystkich po trochu więc nie
ma dominacji jakiejś
narodowości i jest spokój.
Opcja ALL INCLUSIVE do bani -
drinki i napoje tylko przy
barze przy basenie no i
obiadek. Na plaży trzeba
płacić. W grudniu dzień
krótki, więc po obiedzie nie
warto jechać znów na
plażę. Polecam niskie -
stałe ceny w sklepie
CARREFOUR na NAAMA BAY oraz
sieci sklepów BASSEM. Jeden
taki jest na skrzyżowaniu w
kierunku plaży. Targować
się, targować się i jeszcze
raz targować się. Cenę
można zbić nawet o 80%.
Długo trzymać swoją cenę i
obserwować jak szybko oni
opuszczają. Za taxi do OLD
MARKET, NAAMA BAY czy na
plażę płaciliśmy 8 funtów
góra 10 czyli taniej niż u
nas tramwaj. Można stosować
stary sposób na
autostopowiczkę, jeden
główny negocjator a
pozostali 2 metry z tyłu. Po
uzgodnieniu ceny wszyscy
wsiadają. Niekiedy trzeba
odpuścić 2 - 3 taryfy, ale
nie ma problemu, bo za chwilę
podjeżdżają następne.
Raczej nie brać taxi na
postoju, bo kolesie wspierają
swojego i trudniej zbić
cenę. Mimo ugodnienia ceny,
przed wejściem próbują
podnieść ją nawet
dwukrotnie. Ale UWAGA - trzeba
mieć drobne pieniądze, bo
nigdy "nie mają
reszty". Czyli może być
tak - uzgodniasz 8 LE, podbija
na 15 LE dajesz banknot 20 LE
on nie ma reszty, ty nie masz
gdzie rozmienić i pada cały
trud negocjacji. W hotelu,
sklepach wymieniają dolary w
zaokrągleniu 1:5. W bankach
czy specjalnych punktach
wymiany kurs jest lepszy bo
1:5,75. Taki punkt wymiany
jest na przeciwko środkowego
wejścia do OLD MARKETU. Czyli
wymienić trochę na początek
w hotelu i mieć 10 monet
jednofuntowych zawsze przy
sobie. No i jeszcze jena
podpowiedź - hotel Amar Sina
ma płatne WIFI 40 funtów za
dobę, ale obok 150 m za
hotelem Amar Sina jest
bezpłatne free WIFI za
hotelem MEXIKANA kawiarnia
SAMAR. Tam jest free WIFI
całą dobę. Najlepiej
korzystać przed godziną
18tą czyli przed otwarciem
kawiarni. Potem trzeba
płacić 10 funtów od osoby
za herbatę. Ja miałem w
laptopie słabą baterię ale
było 1 gniazdko na zewnątrz
i mogłem się podłączyć.
Jedyny problem jaki może
wystąpić to plaża hotelowa.
Miejsc dla mieszkańców
hotelu jest niewiele, leżaki
dochodzą do samej wody. Gdy
jest przypływ w ciągu dnia
to ilość leżaków się
zmniejsza. A cwani chłopcy z
plaży część leżaków
blokują dla chętnych na
masaże lub dla innych hoteli.
Czyli jasno beżowe ręczniki
na brązowych materacach to
nasi a inne ręczniki czy
biało-żółte lub
biało-niebieskie pasy to
lewizna chłopców z plaży. W
skrajnych przypadkach trzeba
się z nimi wykłócać.
Można też zrobić parę
zdjęć lub filmik i pokazać
obsłudze hotelowej. Mnie
pomogło - wchodziłem na
plażę jak gladiator i
leżaczek był bezproblemowy.
A na deser rekin. Po atakach
rekina wywalają wszystkich z
wody na wszystkich plażach.
Najpierw zrobili nam 2 dni bez
kąpieli a po drugim ataku
zakaz był do odwołania.
Jedyna czynna plaża w
mieście to przy OLD MARKET,
droga i piaszczyste dno czyli
nieciekawie. Nawet rekin tam
nie wpływa.
byłam w tym hotelu z
przyjaciółką. powiem tak
ogolnie spoko hotel ale nie
poechałabym już do niego!
brzydkie pokoje, stare meble!
stare? pfff ledwo trzymały
sie kupy!!! jedzenie spoko,
basen, obsługa też!
cholernie daleko do plaży,
wkurzało mnie ze wszędzie
było daleko trzeba jeżdzić
taksówkami ciagle! jedynie
blisko apteka i sklep
spożywczy! fajny hotel dla
ludzi starszych ale dla
młodzieży o nieeeee!
szczerze to nie polecam tego
hotelu!
autor: ~julka
SUPERR !!! - 2011-08-06 15:11:15
Na początku było niezbyt
fajnie,ale z biegiem czasu
było SUPER !!! Wg mnie
lokalizacja tego hotelu była
okej,blisko do IL MERCATO fakt
do Naama bay czy do Old
Markatu trzeba było dojechać
taxówką ale każdy brał
taxi. Niektóre hotele są za
lotniskiem to oni mogą
narzekać,a nie ten hotel !!
NIE WSZĘDZIE BYŁO DALEKO
!!!! Każda młodzież jest
inna,mnie się strasznie
podobało i wróciłabym tam
jeszcze raz,obsługa była
cuudowna fakt trochę leniwa
ale ich poczucie humoru było
niesamowite ! Żal mi było
odjeżdżać,strasznie
tęsknię za tym hotelem i
Sharm!
A co do powyższego komentarza
to w biurach podróży
przynajmniej mi mówili,że
ten hotel jest stary ale
wyróżnia się od wszystkich
hoteli tym że mają cudowną
egipską atmosferę , meble
są stare bo ten hotel ma
egipski klimat ! POLECAM HOTEL
!!!!!!!!!!!!!!
Hotel dla tych co w nim jak
najmniej przebywają. Jezeli
nastawiłeś sie na wycieczki
fakultatywne to polecam tę
noclegownie. Niestety Hotel
należy do arabskiej sieci i
taki też jest czyli wszystko
jest arabskie znaczy byle
jakie. Byle jak posprzątany.
Byle jak rozpadajacy się. To
prawda w łazienkiach niebyle
jaki grzyb. Polscy turyści
nie mogą liczyć na lepiej
położone pokoje od strony
basenu bo są dla turystów
zachodnich. W dni świąteczne
i islamskie piątki pełno
arabów (zazwyczaj rodzina
dyrekcji). Plaża hotelowa dla
amar siny 2,5 km od niej
posiada 20 miejsc (6m X 3.5m)
i ciśnie sie wespół
podobnych parcelek 8śmiu
innych hoteli. Otwarta dla
gości od 10tej rano. Trzy
miejsca słoneczne 17 miejsc w
cieniu.